niedziela, 20 maja 2012

Chłód vs ciepło część 1b. Jak rozpoznać temperaturę koloru i zastosować ją w praktyce?

Dziś będzie krótka "lekcja", bo dłuższej nie mam czasu tworzyć, a bardzo chcę coś tu w końcu wrzucić:-) Zaczynamy.

Na potrzeby poprzedniego postu popełniłam pewną nieścisłość i napisałam, że jeśli bardziej pasuje nam kolor niebieski, to prawdopodobnie wskazuje to na typ chłodny, a jeśli pomarańczowy - ciepły. Ogólnie rzecz biorąc informacja ta jest prawdziwa, ale nie uwzględnia jednej kwestii: czy wszystkie odcienie niebieskiego są chłodne? Czy wszystkie żółcie są ciepłe?

Na początek pytanko:-) Czy kolor poniżej jest ciepły czy zimny?



Prawidłowa odpowiedź: zależy z czym go porównamy:-))) Jest to czerwień, do której dodałam ok 7% niebieskiego (czysta czerwień jest oznaczona na zestawieniu kolorów poniżej numerem 5), co w rezultacie dało nam czerwień-już-prawie-malinową:-). Na kolejnych kwadratach zawartość niebieskiego wzrasta o kolejnych 7%, przechodząc stopniowo w róż. A zatem, im więcej niebieskiego - najchłodniejszego koloru - dodamy do koloru bazowego, tym chłodniejszy ten kolor się stanie. Z drugiej strony "5" dodawałam w tych samych proporcjach żółć, ocieplając czerwień i zbliżając się do pomarańczu.


Spróbujmy teraz z drugiej strony. Weźmy czysty błękit i stopniowo dodawajmy do niego czerwień. Im mniej będzie czerwieni, tym chłodniejszy odcień fioletu otrzymamy. Ciepłe typy będą lepiej wyglądały w fioletach z prawej strony obrazka, chłodne - z lewej. Na przykład:




Właśnie dlatego praktycznie każdy typ urody może nosić każdy kolor; ważne jest jednak, żeby odpowiednio dobrać kilka parametrów koloru - temperaturę, czystość i odcień (jaśniejszy lub ciemniejszy).
Jeśli zdefiniujemy siebie jako typ chłodny należy bardzo uważać na żółcie, złota i pomarańcze - albo unikać ich w ogóle, a już na pewno nie stosować ich bez odpowiedniego makijażu; analogicznie, w przypadku, gdy ciepło jest podstawową dla jakiejś osoby cechą, należy przede wszystkim unikać czystych błękitów i srebra.

W następnej notce spróbuję zilustrować to co dziś napisałam konkretnymi zdjęciami:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz