poniedziałek, 14 maja 2012

Najważniejszy krok, czyli odkrycie swojej głównej cechy kolorystycznej część 1a z 3.

Jeśli któraś z Was próbowała samodzielnie zdefiniować swój typ (wiosna, lato, jesień, zima) to na pewno przynajmniej na chwilę utknęła przy kwestii "jestem typem chłodnym czy ciepłym?". Te z Was, które mają typ urody jak np.Jessica Alba albo Elizabeth Taylor nie będą raczej miały specjalnych wątpliwości. No, ale na wszelki wypadek mały test:

Elizabeth jest typem chłodnym czy ciepłym?



A Jessica Alba?




(I jeszcze muszę zaprezentować sukienkę Liz Taylor z "Kotki na gorącym blaszanym dachu", mistrzostwo świata moim zdaniem):





 Przyznam, że jeszcze żadnej z tych dwóch pań nie analizowałam (ale zamierzam:-), więc nie wiem dokładnie jakim typem są; ale już na pierwszy rzut oka widać, nawet nie porównując ich zdjęć, że Taylor po prostu nie jest typem ciepłym, a Alba chłodnym. Tak więc dziewczyny które mają w sobie wyraźny chłód lub ciepło nie miały pewnie z podstawowym pytaniem 4-typowej analizy problemów. Ale jeśli ktoś wygląda na przykład tak?:


Natalii Lesz też nie analizowałam jeszcze (chociaż pewne podejrzenia mam:-)*, ale o ile w przypadku poprzednich "modelek" ciepło lub chłód po prostu rzuca się w oczy, tutaj już tak nie jest i trzeba by się było dobrze zastanowić i poanalizować żeby to ustalić. Wiele osób z którymi rozmawiałam o analizie mówiło mi, że czasem nawet koloryści i wizażyści podawali im sprzeczne informacje, doszukując się w nich raz typu ciepłego, raz chłodnego. Dlatego uwaga - jeśli wyglądamy dobrze zarówno w kolorach ciepłych jak i chłodnych i nijak nie możemy się zdecydować do którego należymy, najlepiej w ogóle przestać się tym zajmować, bo prawdopodobnie ta informacja nie na wiele nam się przyda. Oczywiście samą siebie trudno jest ocenić obiektywnie i dlatego warto poradzić się specjalisty, ale jeśli zupełnie nie jesteśmy w stanie określić czy jesteśmy chłodniejsze czy cieplejsze, to nie ma sensu dalej się z tym męczyć. A co należy zrobić? Sugeruję, na przykład, poczekać na drugą i trzecią część tej notki, tam wszystko powinno się wyjaśnić:-)) A tymczasem zapraszam do "rozważań" na temat typów ciepłych i chłodnych.

Najprostsza metoda rozpoznania u siebie ciepła/chłodu to zabawa z przykładaniem sobie do twarzy kolorów. Na przykład, bierzemy niebieską/różową i pomarańczową bluzkę, kładziemy je jedna pod drugą i przykładamy do twarzy. Przyglądamy się chwilkę jak wyglądamy np. w niebieskim, po czym zabieramy ją szybko i patrzymy co się "dzieje z twarzą" przy drugim kolorze. Podobnie można przykładać np. kolor srebrny i złoty. Oczywiście, jeśli lepiej nam w niebieskim/różowym/srebrnym to prawdopodobnie jesteśmy typem chłodnym, jeśli w tych drugich - ciepłym. Na przykład:

"Chłodna" Paulina Portizkowa w ciepłej żółci i chłodnym niebieskim:



"Ciepła" Jessica Alba w ciepłym pomarańczu i szaro-srebrnym, chłodnym kolorze. Nie sugerujcie się jej śliczną buzią (znalezienie zdjęcia na którym Jess wyglądałaby naprawdę źle jest niemożliwe:-), ale popatrzcie jak zachowuje się jej skóra w sąsiedztwie obydwu kolorów. Pomarańcz pięknie się harmonizuje i nie odcina od skóry jak żółty u Pauliny Poriztkowej; z kolei chłodniejsze srebro przyciemnia koloryt Jessiki - efekt: postarzenie, brak świeżości.






W następnej części: chłód vs ciepło część B:-), czyli jak rozpoznać temperaturę koloru i zastosować tę wiedzę w praktyce.

*Chciałabym zaznaczyć jedną rzecz: na kursie analizy instruktorka (w tej roli znakomita Ania Ciechomska:-)) pokazywała nam jak rozpoznawać typy kolorystyczne na przykładzie różnych gwiazd; jest więc mnóstwo aktorek i modelek których analizę dokładnie prześledziłam i które mogłabym tu teraz podawać; nie jestem jednak pewna czy nie byłoby to kopiowanie i rozpowszechnianie informacji, które można zdobyć tylko poprzez płatny kurs i czy byłoby to fair w stosunku do szkoły, która go prowadziła, dlatego nie zamierzam tego robić; poza tym blog ten w założeniu ma mi służyć do pogłębiania wiedzy i "ćwiczenia oka":-) a nie przepisywania notatek z kursu.

1 komentarz:

  1. Problem z analizą zdjęć celebrytów jest taki, że po pierwsze zdjęcia w ogóle często przekłamują kolory, po drugie gwiazdy raczej nie pozują do zdjęć bez makijażu. Szczególnie kryjący podkład może skutecznie zaciemnić wygląd, do tego większość gwiazd ma farbowane włosy, a często nawet skórę (opalanie natryskowe), do tego przyciemnianie brwi, reszta makijażu...

    OdpowiedzUsuń